Postup: Dajte 1/4 šálky z jedlej sódy a 1/4 šálky kukuričného škrobu do misy a pridajte 10 kvapiek voňavého oleja (môžete pridať viac, ak by ste chceli). Zmiešajte 2 lyžice kokosového oleja, kým je konzistencia tuhšieho krému. Naplňte zmes do tuby na dezodoranty alebo do inej kozmetickej dózy. Nechajte to spojiť pár dní
Jak si vyrobit přírodní tuhý deodorant. Samotná příprava je velice jednoduchá . Nejprve smíchejte dvě lžíce jedlé sody s dvěma lžícemi škrobu. Poté, co necháte tři lžíce kokosového oleje zahřát nad vodní lázní, do oleje zašlehejte sypkou směs. Když se všechny složky spojí, nakapejte do směsi několik kapek
Deodoranty a antiperspiranty jsou pro mnohé jedinou šancí, jak být příjemně vonící osobou. Jak se liší deodorant od antiperspirantu? Co je lepší a bezpečnější používat pro zdraví?
Zvláštní zvyk má přitom velice dobrý důvod. “Deodorant je nejefektivnější, když se nanese večer, protože činnost potních žláz je tehdy snížená a jeho účinek je díky tomu nejlepší,” radí dermatoložka jak na to, abychom druhý den nebyli cítit. Odbornice také prozradila, jaký je ten nejlepší postup k
Zapowiedź nowego kanału, pierwsze doświadczenie w domu, budowa elektrolizera, napełnianie balonu wybuchowym gazem, wybuch wodoru to przykłady tego co zobaczy
Vay Nhanh Fast Money. W Internecie jest mnóstwo różnych receptur na naturalny dezodorant, który można zrobić w domu. Począwszy od najprostszej metody, jaką jest smarowanie się sokiem z cytryny – co niektórym bardzo odpowiada i wystarczy. Po rozwiązania bardziej skomplikowane. Ku jasności dodam, że ja mówiąc o dezodorancie mam na myśli produkt, który ograniczaj rozwój bakterii na skórze. A nie taki, który hamuje proces pocenia. Dezodoranty z sodą i skrobią, powszechnie dostępne na półkach z kosmetykami naturalnymi, to nie są antyperspiranty. Antyperspiracyjnie (czyli hamując wydzielanie potu) działają niektóre związki aluminium w tym Aluminum Chlorohydrate, obecne w wielu dezodorantach drogeryjnych lub w tzw. blokerach. Jeśli nie pocisz się jakoś mocno i obficie, taki domowy dezodorant może Ci wystarczyć jako ochrona przed przykrym zapachem. W tym wpisie podam kilka metod, które przetestowałam i które polecam – na naturalne pomagające utrzymać świeżość i hamujące rozwój bakterii, dezodoranty. Spróbujcie i wybierzcie tę dla siebie najodpowiedniejszą W tym poście przedstawiłam natomiast kilka innych przepisów na dezodoranty – ziołowe. Odnoszę wrażenie, że przestawienie się na naturalne dezodoranty wymaga po pierwsze chęci 🙂 po drugie odrobiny cierpliwości 🙂 (nasze ciało musi się przyzwyczaić do nowego smarowidła) i po trzecie – nie zakładania z góry, że produkt ma działać identycznie jak dezodoranty drogeryjne. Zdarzało mi się wielokrotnie kupować naturalne dezodoranty różnych naturalnych marek. Jedne działały lepiej, inne w ogóle. Większość tych bardziej skutecznych bazowała na ałunie, który sam w sobie (w czystej postaci kryształu) też może być stosowany. Mi jednak nie służył. Nie spełniał moich oczekiwań. Poza tym szukałam jednak niezależności i stworzenia sobie produktu, który będę mogła zrobić sobie zawsze ze składników łatwo dostępnych. I taka była moja droga poszukiwań, aż w końcu trafiłam na coś, co mi służy – to głównie ostatni z prezentowanych przepisów (oraz jego późniejsze modyfikacje).. Skuteczność tego typu, robionych w domu dezodorantów jest różna. Myślę, ze póki nie spróbujesz, dopóty się nie przekonasz. Może Cię zaskoczyć jego działanie, bardzo na plus. Czasem trzeba przeczekać okres „adaptacji” 🙂 A niekiedy nie jest to konieczne, by cieszyć się świeżością i świadomością, że nie chłoniesz szkodliwej chemii (przypominam, ze skóra to nasz największy organ – wchłaniamy i wydalmy przez skórę). Niektórzy wracają do chemicznych smarowideł. Ich wybór. A teraz garść PRZEPISÓW na NATURALNE DEZODORANTY: 1. SOK Z CYTRYNY Wystarczy posmarować się plastrem cytryny lub wyciśniętym z niej sokiem. Dla mnie ta metoda jest mało skuteczna. Ale polecam, spróbujcie, może się w Waszym przypadku okazać rewelacyjna. 2. PŁYNNY DEZODORANT Z SODĄ OCZYSZCZONĄ Mieszasz przegotowaną lub zdemineraalizowaną wodę np 100 ml (lekko podgrzaną) z sodą oczyszczoną – około płaskiej łyżeczki. Otrzymany roztwór można zasilić w działaniu oraz uprzyjemnić – kilkoma kroplami olejku eterycznego. Wodę można zastąpić na przykład hydrolatem z róży demasceńśkiej. Ten pięknie pachnie – osobiście go uwielbiam i daję także jako bazę do moich perfum własnej roboty, albo jako fazę wodną do kremów (o kremie różanym opowiem Wam za jakiś czas). Możesz też użyć zwykłego naparu ziołowego – np z rumianku, nagietka i mięty, szałwii, lawendy. Do roztworu warto też dodać łyżeczkę spirytusu, dla wzmocnienia działania antybakteryjnego. Warto puścić wodze fantazji, a przed użyciem – roztwór wstrząsnąć 🙂 3. DELIKATNY DEZODORANT PIELĘGNACYJNY z SODĄ OCZYSZCZONĄ I SKROBIĄ Wystarczy wymieszać olej kokosowy (ten surowy nie rafinowany ma sam w sobie właściwości bakteriostatyczne, o czym możecie poczytać w tym poście) z masłem karite (proporcje: 2/3 oleju kokosowego i 1/3 masła karite) i dodać ulubionych olejków eterycznych (moim zdaniem najlepiej sprawdza się olejek tea tree (z drzewa herbacianego), lawendowy, cytrynowy oraz rozmarynowy, szałwiowy z odrobiną mięty. Ale możesz także stworzyć kompozycję bardziej kwiatową jeśli wolisz dodając np. olejek z pomarańczy, ylang-ylang czy neroli i z drzewka różanego. Na 50 g – około 20 kropli olejków. Można zrobić wersję bez olejków eterycznych – extra sensitive, gdyż olejki mogą też podrażnić w niektórych sytuacjach, a w ciąży i w okresie karmienia lepiej ich nie używać, zwłaszcza w tych okolicach. Możesz dodać więcej olejków – spróbuj jaka ilość jest dla Ciebie odpowiednia (olejki też działają antybakteryjnie i grzybobójczo i to one także pełnią w dezo ważną funkcję). Masła należy dobrze ze sobą połączyć, najlepiej rozgrzewając najpierw masło karite, do ostudzonego do temperatury około 40 dodać olej kokosowy. Powinien się też rozpuścić. Ważne jest, aby nie przegrzać mieszanki powyżej 42 Następnie do płynnych tłuszczy dodajemy sodę oczyszczoną oraz skrobię (ok. 2 łyżki sody i 2 łyżki skrobi) – title="YouTube" target="_blank" >
Jak usunąć plamę z dezodorantu z ubrań za pomocą octu? W dzisiejszym artykule dowiesz się Jak usunąć plamę z dezodorantu z ubrań za pomocą octu?, w naszym obszernym rzecz biorąc, dezodoranty są produkowane wyłącznie w celu wyeliminowania bakterii, które wytwarzają nieprzyjemny zapach; antyperspiranty z kolei zapobiegają również poceniu się. W tym celu stosuje się związki na bazie glinu, takie jak chlorek glinu, a gdy te pierwiastki ulegną przemianie, na ubraniach pojawiają się ułatwić usuwanie plam z dezodorantów z naszych ubrań, możemy skorzystać z rozświetlającego działania słońca, które będzie sprzyjać działaniu użytych przez nas naturalnych zdarza się, że dezodorant lub sam pot psuje nam odrzucenie go nie jest rozwiązaniem. Aby je wyczyścić i pozbyć się nieprzyjemnego zapachu, po prostu odłóż trochę czasu na pranie. Jeśli jesteś jedną z ofiar tego procesu i chcesz wiedzieć, jak usunąć plamy dezodorantu ze swoich ubrań, nie martw się, oto kilka technik, dzięki którym możesz odzyskać swoje ubrania z tych paskudnych plam z usunąć plamę z dezodorantu z ubrań za pomocą octu? Jak usunąć plamę z dezodorantu z ubrań za pomocą octu? Dzięki kwasowym właściwościom octu usuwamy plamy pod pachami bardzo prosty ten składnik sprawi, że pranie będzie miękkie i czyste., co sprawia, że doskonale nadaje się do poniżej Jak usunąć plamę z dezodorantu z ubrań za pomocą octu?;Składniki Ocet (125 ml). Woda (4 litry). Co powinieneś zrobić? wlać ocet w wodzie, przykryć i przechowywać w miejscu chronionym przed słońcem. Podczas prania wrzuć trochę mieszanki do plastikowej miski i zmocz ubrania, które mają plamy. Pozostaw na kilka godzin i umyj normalnie. Odplamiacz, który włożyłeś do pralki, razem z mydłem i odżywką możesz również zastąpić temu, oprócz wyeliminowania nieprzyjemnego zapachu, ty pomoże kolorom nie stracić siły.
Domowe, naturalne kosmetyki robią się coraz popularniejsze, nie tak dawno podawałam Wam przepis na peeling domowy. Tym razem czas na dezodorant zrobiony w domu, który jest równie skuteczny jak te ze sklepu. Wydaje się niemożliwe? A jednak, naturalne preparaty mogą z powodzeniem zastąpić drogeryjne domowego dezodorantuCytryna – domowy dezodorantCytrusy są bardzo uniwersalnym produktem, używamy je zarówno w celach spożywczych jak i kosmetyce czy do produkcji domowych środków czyszczących. Ze względu na silne działanie bakteriobójcze rewelacyjnie sprawdzi się jako dezodorant. Owoc ten posiada naturalne olejki eteryczne, które eliminują nieprzyjemny zapach, pozostawiając skórę świeżą. Sok z cytryny wystarczy wlać do atomizera, a następnie spryskać nim oczyszczoną skórę. Zapewniam, że działa!Soda oczyszczona – domowy dezodorantNie ma lepszego neutralizatora nieprzyjemnych zapachów niż soda oczyszczona. Soda jest składnikiem niezbędnym w każdej kuchni, pochłania zapachy, czyści i wybiela. Ten produkt rewelacyjnie sprawdzi się jako dezodorant ponieważ ma działanie przeciwzapalne, oczyszczające i eliminujące odór. Jak zrobić dezodorant? Wystarczy wymieszać sodę z nieprzetworzonym olejem kokosowym i odrobiną mąki ziemniaczanej i stosować jak dezodorant w sztyfcie. Olej kokosowy ma działanie bakteriobójcze i przeciwgrzybiczne, dodatkowo nawilża i pozostawia skórę gładką i pachnącą z oleju kokosowego – przepis6 łyżek oleju kokosowego2 łyżki sody oczyszczonej1 łyżka skrobi ziemniaczanej20 kropel olejku eterycznego – np. cytrynowy, lawendowy, herbaciany, lub inny ulubionyparę kropel witaminy E, która nawilży skóręWszystko ze sobą mieszamy i trzymamy w chłodnym miejscu lub lodówce. Można eksperymentować z proporcjami, ja ciągle coś ulepszam i zmieniam 🙂Ałun jako dezodorant Ałun to naturalny minerał, dezodorant dostępny w sklepach i aptekach, najczęściej w postaci kryształu. Bardzo wydajny, wystarcza nawet na kilka miesięcy, działa łagodząco, ściągająco, przeciwzapalnie i antyseptycznie. Zaletą jest też to, że jest bezwonny, dzięki czemu nie będzie kolidował z zapachem naszych ulubionych perfum. Jak stosować? Wystarczy zwilżyć kryształ czystą wodą, a następnie potrzeć – czasem może pojawić się nadwrażliwość na ałun, wtedy nie należy go dezodorant – zaletyDomowy dezodorant nie ma zastąpić antyperspirantu, nie blokuje on wydzielania potu. Pot jest naturalną wydzieliną ciała, składa się głównie z wody i nie ma zapachu. Pot bierze udział w termoregulacji organizmu, dlatego jest potrzebny. Przykra woń ujawnia się dopiero wskutek jego bakteryjnego rozkładu. Domowy dezodorant ma na celu eliminacje bakterii, nie potu!Stosowanie naturalnego dezodorantu jest całkowicie bezpieczne dla naszego organizmu, dzięki temu mamy pewność, że do naszego organizmu nie wchłaniają się sole glinu i parabenu. Działają słabiej, ale są łagodniejsze dla skóry i zdrowsze.
Coraz więcej osób chce nauczyć się, jak przygotowywać naturalne i domowe dezodoranty, aby zapobiec przedostawaniu się substancji chemicznych i szkodliwych środków zawartych w tradycyjnych dezodorantach do porów, a tym samym szkodzić naszemu zdrowiu. Istnieje wiele kontrowersji związanych z niebezpieczeństwami związanymi z użyciem dezodorantów produkowanych przemysłowo iz tego powodu w tym artykule odkryjemy, jak zrobić domowy dezodorant do pach, wskazując na pewne naturalne produkty i przepisy, które można łatwo przygotować w domu i chronić przed Nieprzyjemny zapach potu bez ryzyka. Możesz być także zainteresowany: Jak zrobić domowy dezodorant z olejkiem kokosowym Kroki do naśladowania: 1 Dlaczego domowe i naturalne dezodoranty stają się modne? Ponieważ za każdym razem jest więcej kontrowersji, ponieważ zawierają składniki, które mogą stać się toksyczne i szkodliwe dla naszego zdrowia; W rzeczywistości stosowanie niektórych dezodorantów wiąże się z pojawieniem się chorób, takich jak rak kupujemy przemysłowy dezodorant, czy patrzymy na składniki, które go tworzą? Na pewno odpowiedź brzmi "nie", a prawda jest taka, że wiele z tych związków jest szkodliwych dla skóry. Chlorowodorek glinu (zwany także "solami glinu") jest jednym z najbardziej szkodliwych składników, ponieważ zatykają się pory, a zatem zapobiegają oddychaniu przez dezodorant nie powinien blokować porów, ponieważ musi pocić się, aby regulować temperaturę; Powinieneś ograniczyć zapach bakterii gromadzących się pod pachą, a także sprawców, które czują się niekomfortowo, gdy się pocimy. Ale NIE możemy blokować potu, a jedynie kontrolować tym innym artykule mówimy Ci, dlaczego wąchają Aby stworzyć domowy dezodorant do pielęgnacji pach, użyjemy naturalnych produktów, które pomagają regulować bakterie gromadzące się w organizmie, a zatem zmniejszają obecność nieprzyjemnych zapachów. Jednym z podstawowych składników będzie wodorowęglan sodu, ponieważ jest to silny środek przeciwbakteryjny, który będzie w stanie regulować do maksimum zapach naszego skorzystać z jego zalet, wystarczy zmieszać łyżeczkę tego produktu z wodą, wymieszać, a następnie. Zastosuj na pachach. Dzięki tej prostej formule zdołasz kontrolować gromadzenie się bakterii, a co za tym idzie, nieprzyjemny tym innym artykule odkrywamy, jak zrobić dezodorant z wodorowęglanem. 3 Innym doskonałym produktem naturalnym, który może wytwarzać domowy dezodorant pod pachami, jest cytryna . Ten owoc jest idealny do zwalczania bakterii, ponieważ jest antybakteryjny, a ponadto jest silnym środkiem do czyszczenia skóry, który usuwa wszelkie zanieczyszczenia ze skóry. Oczywiście: może się zdarzyć, że z powodu kwasu cytrynowego odczuwasz niewielką suchość w okolicy, możesz więc mieszać cytrynę z innymi naturalnymi produktami podajemy przepis na przygotowanie tego dezodorantu:Sok z 1 cytryny wyciśnięty1 łyżeczka oliwy z oliwekWymieszaj oba składniki i zastosuj je w pachach; pozwól mu wyschnąć na powietrzu, dzięki czemu jego właściwości przenikają głębsze warstwy skóry właściwej. 4 Olejki eteryczne są również idealne do kontrolowania bakterii zgromadzonych w częściach ciała, a ponadto zapewniają świeży i bardzo przyjemny aromat, dzięki któremu poczujesz się komfortowo na morzu. Ogromna większość tych olejów ma właściwości antybakteryjne, dlatego będzie idealnym rozwiązaniem do naturalnie przygotowywać dezodorant do przedstawimy Ci recepturę jednego z dezodorantów:100 ml wody20 ml alkoholu 90 °4 łyżki rozmarynu5 kropli esencji cytrynowej10 kropli ekstraktu z oczaru wirginijskiegoAby przygotować ten produkt najpierw musimy ugotować liście rozmarynu i zaparzać; kiedy będą gotowe, niech odpoczną przez 10 minut, a następnie wyciągną liście. Do cieczy resztę produktów możemy przechowywać w pojemniku w suchym miejscu, dzięki czemu możemy kilkakrotnie skorzystać z tego Teraz mamy zamiar dać ci kolejny przepis, dzięki któremu możesz zrobić domowy dezodorant pod pachami, który wyda nienaganny zapach i dodatkowo zmniejszy obecność bakterii. Chodzi o wykorzystanie właściwości pomarańczy, owoców o właściwościach antybakteryjnych, a ponadto zapewnia pyszny i bardzo przyjemny aromat o każdej porze wytworzenia tego produktu potrzebne będą następujące składniki:3 skórki cytryn3 pomarańczowe skórki1 litr wody3 łyżki sody oczyszczonej1 szklanka soli morskiejZaczniemy rozdrabniać łuski i gotować je w garnku z wystarczającą ilością wody. Pozwól im gotować przez 10 minut, a następnie usuń skórki, aby pozostać sam na sam z płynem; Pozwól mu ostygnąć i dodaj sól morską i sodę oczyszczoną. Wymieszaj wszystkie produkty i możesz nakładać je na pod pachami, aby uzyskać efekt ściągający i antybakteryjny.
Dziś kilka kolejnych inspirujących przepisów na naturalne dezodoranty. Jakiś czas temu pisałam na temat dezodorantów – w tym poście znajdziesz moje wcześniejsze propozycje. Oto kolejna dawka odświeżających i pachnących ziołowo receptur 🙂 No to zaczynamy 🙂 LAWENDOWY DEZODORANT (w sprayu) Ta mieszanka działa bakteriostatycznie i bakteriobójczo – dzięki oczarowemu hydrolatowi oraz olejkom eterycznym, zapobiegając przykremu zapachowi. Dodatkowo łagodzi podrażnienia i może być stosowana po goleniu – głównie za sprawą kojącego aloesu. W nawiasie podaję opcjonalne rozwiązania, czym można zastąpić dany składnik. – 180 ml hydrolatu oczarowego – 1 łyżka stołowa spirytusu – 2 łyżeczki soku aloesowego (zamiast soku można użyć suchego ekstraktu aloesowego (około 1 grama plus woda) – 15 kropli ekstraktu z pestek grejpfruta (ekstrakt można zastąpić równie silnie działającym olejkiem eterycznym tea tree albo olejkiem oregano) – 10 kropli olejku lawendowego – 10 kropli olejku szałwiowego – 5 kropli olejku bergamotkowego (lub geranium) Wszystkie składniki należy wlać do pojemnika z rozpylaczem. Przed użyciem wstrząsać. Przechowywać w chłodnym miejscu. Moim zdaniem świetny dezodorant, łatwy w przygotowaniu i trwały. UWAGA: Kobiety w ciąży i karmiące nie powinny stosować olejków eterycznych oraz ekstraktu z pestek grejpfruta. Dla nich polecam inne receptury z dodatkiem sody, ałunu – przepisy dalej w tym poście. DEZODORANT ZIOŁOWY (w sprayu) – z octem Ziołowa kompozycja działa odświeżająco, bakteriobójczo i łagodząco na skórę. O ziołach, które zastosowane są w tym dezodorancie możesz przeczytać zaglądając do listy składników, które stosuję w kosmetykach – lista tutaj. – 2 łyżki suszonego rozmarynu – 2 łyżki suszonego tymianku – 2 łyżki suszonej szałwii &strong>180 ml hydrolatu oczarowego – 60 ml octu jabłkowego surowego – 1 łyżka oleju migdałowego (lub jojoba, z dzikiej róży) – 15 kropli olejku kolendrowego (lub tea tree albo oregano) – 15 kropli ekstraktu z pestek greipfruta (lub po 5 kropli olejków: szałwiowego, rozmarynowego i miętowego) – 10 kropli olejku lawendowego Najpierw przygotowujemy macerat octowy z ziół: Zioła zalej wodą oczarową oraz octem. Zakręć i odstaw w chłodne ciemne miejsce na 2 tygodnie. Raz dziennie wstrząsaj. Po upływie 14 dni, przecedź macerat i dodaj do niego olej i olejki eteryczne i ekstrakt z pestek greipfruta. Przelej do butelki ze spryskiwaczem. Przed użyciem wstrząsaj. UWAGA: Kobiety w ciąży i karmiące nie powinny stosować olejków eterycznych oraz ekstraktu z pestek grejpfruta. Dla nich polecam tutaj wersję bez olejków lub inne receptury z dodatkiem sody, ałunu – przepisy dalej w tym poście. DEZODORANT ZIOŁOWY (w pudrze) To ciekawa alternatywa dla dezodorantów w sprayu. Niektórzy bardzo cenią sobie takie „sypkie” rozwiązania. Proszek ten dzięki zawartości skrobii – chłonie wilgoć, a soda i ziemia okrzemkowa neutralizują ph skóry. Dodatek olejków eterycznych – działa bakteriobójczo. – 60 gr mąki z maranty trzcinowatej – arrowroot(lub skrobii kukurydzianej można też użyć mąki z tapioki) – 2 łyżki sody oczyszczonej (warto ją zmielić w młynku lub moździerzu, by była bardziej miałka) – 1 łyżka diatomitu (można zamiast diatomitu użyć glinki bentonitowej, albo zwiększyć o tę wartość ilość skrobi) – 1 łyżka sproszkowanego tymianku (zmielić suche ziele w młynku do kawy lub moździerzu) – 1 łyżka sproszkowanej szałwii (podobnie jak wyżej) – 20 kropli olejku lawendowego – 10 kropli olejku rozmarynowego – 10 kropli olejku paczulowego Suche składniki należy przesiać, dokładnie wymieszać. Dodać olejki eteryczne, wymieszać i przesiać ponownie. Przechowywać w szczelnie zamykanym pojemniku. Nakładać palcami lub puszkiem do pudru 🙂 UWAGA: Kobiety w ciąży i karmiące nie powinny stosować olejków eterycznych. Dla nich polecam tutaj wersję bez olejków lub inne receptury z dodatkiem sody, ałunu – przepisy dalej w tym poście. DEZODORANT Z WITAMINĄ C (lub kwaskiem cytrynowym) To bardzo ciekawa propozycja warta przetestowania. Witamina C lub kwasek cytrynowy działa po prostu zakwaszając powierzchnię skóry, ograniczając w ten sposób rozwój bakterii i grzybów. A przez to ograniczając nieprzyjemny zapach. Zwłaszcza po umyciu zasadowym mydłem warto tak sobie zakwasić ph skóry. Ten dezo może okazać się zbyt słaby na „mocne poty”. Ale ludzi są doprawdy różni i dla niektórych będzie to świetna naturalna opcja. Można sobei zwiększyć ilość witaminy C (ja użyłam lewoskrętnej, takiej spożywczej). Do tego jeśli sięgniesz po olejki eteryczne – uzyskasz całkiem fajny dezodorant. Do zrobienia dezo potrzebujesz: witamina C sproszokowana (lub kwasek cytrynowy) 1/5 łyżeczki na 1/2 szklanki wody (lub więcej kwasu) 1/2 szklanki wody (lub wybranych hydrolatów lub soku z aloesu) olejki eteryczne – wedle uznania (na 100 ml około 10 do 20 kropli olejków lub więcej) W tym „cytrusowym” dezodorancie polecam użyć mieszankę olejków cytrusowych (pomarańcza, cytryna, grejpfrut, limonka, bergamotka). Ale można też sięgnąć po silniejsze olejki jak tea tree, rozmarynowy, szałwiowy. Olejki cytrusowe też działają odkażająco i odświeżająco, ale mogą działać fotouczulająco. Możesz sobie zrobić na początek małą ilość takiego dezo i wypróbować, pewnie wygodnie będzie go używać z pomocą butelki z atomizerem. Pamiętać jednak należy, że olejki cytrusowe zwiększają wrażliwość na słońce i nie powinno się ich stosować przed ekspozycją na silne słońce. Podobny przepis prezentowałam w poprzednim wpisie, tylko z użyciem zwyczajnie soku z cytryny. DEZODORANTY Z AŁUNEM – 4 świetne przepisy Nie jestem wielką zwolenniczką stosowania ałunu – myślę jednak, że taki dezodorant może się okazać bardzo pomocny w sytuacjach wyjątkowych 🙂 Ałun sól glinowo-potasowa (siarczan glinowo-potasowy) pochodzenia naturalnego, można go kupić w postaci kryształu lub proszku i faktycznie potrafi zdziałać dezodoryzujące cuda… Choć nie u wszystkich. Raczej trudno dziś o zakup ałunu pochodzącego wprost z naturalnych złóż, nie bądźmy naiwni. Kryształy dostępne na rynku są pochodną skały, ale uzyskiwanie są w laboratoriach i trzeba się z tym faktem pogodzić. Co więcej, do otrzymania kryształów używa się kwasu siarkowego. Co więcej, jeszcze czasem można się natknąć na nieprawdziwą informację, że kryształ nie zawiera soli aluminium… Uważajcie. Zawiera i to jak najbardziej. Siarczan glinowo-potasowy – nasz ałun (z rzadka można kupić amonowy) różni się budową chemiczną od szkodliwego ponoć bardziej hydroksychlorek glinu (aluminium chlrohydrate), czasem z dodtakiem cyrkonu, który stosuje się powszechniej w dezodorantach drogeryjnych. Podobno to ten drugi powodował zmiany patologiczne u smarowanych nimi ogolonych myszy. Co pokazywało, że w jakimś stopniu glin był wchłanialny z tej formy. Siarczanów glinowo-potasowych jeszcze raczej nie przebadano pod tym kątem. Dlatego ja uważam, że warto zachować zwyczajnie umiar i stosować taki dezo, okazjonalnie. Nauka donosi, że: „Przeprowadzono badania dotyczące stopnia wchłaniania się chlorowodorotlenku glinu przez skórę. Otóż okazało się, że jest to 0,1% glinu, a większość pierwiastka została wydalona z organizmu w ciągu dwóch tygodni (chociaż jego akumulacja w kościach zdarza się u osób z przewlekłą niewydolnością nerek). Na dodatek pochłonięta ilość glinu nie była większa od tej, która ulega absorpcji z układu pokarmowego przy typowej diecie. Wbrew obiegowym opiniom nie stwierdzono, żeby stosowanie antyperspirantów prowadziło do rozwoju nowotworów sutka.” – cytat za: Także jak widzicie…”bądź tu mądry i pisz wiersze..”. Oczywiście można popadać w radykalizm i zaraz podejrzewać cały świat o knucie teorii spiskowych i jedno wielkie masowe stopniowe ludobójstwo… Ale ja już z takiej postawy wyrosłam 😉 Szczerze mówiąc (pisząc 😉 ) myślę, że więcej szkodliwego aluminium wchłonęłam mieszkając przez większość swojego życia w obrębie Zagłębia Miedziowego, niż z dezodorantów (kiedyś przez krótki czas stosowałam drogeryjne dezo, potem przerzuciłam się na „naturę”). Osobiście dziś głównie używam swojego Paleo Kremu pod pachy z aloesem, a ałunowe opcje stosuję doraźnie, latem trochę częściej. Najbardziej szkodliwy jest dla nas fluorek glinu – stosowany do produkcji stopów lekkich, w metalurgii stosowany jako odtleniacz. Najważniejszym źródłem glinu jest emisja pyłów ze spalania węgla, spalania odpadów, z przemysłu metalurgicznego i ceramicznego… (za: ). Odnośnie laboratoryjnego pochodzenia surowców do produkcji kosmetyków, to soda oczyszczona, czy czysty kwasek cytrynowy oraz szereg wielu innych wyizolowanych substancji stosowanych w naturalnych kosmetykach – uważanych powszechnie za naturalne – przechodzi przez skomplikowane, czasem bardzo, procesy laboratoryjne. I nie ma tkwić w iluzji, że tlenek cynku dostępny na rynku to czysty skruszony „minerał”. To tlenek pochodzenia naturalnego, ale otrzymywany na przemysłową skalę. Roztwór ałunu ma odczyn kwasowy (1% roztwór ma ph ok 3), działa ściągająco i odkażająco (dlatego często używany był kiedyś przez mężczyzn przy zacięciu się podczas golenia). Podobno ałun używano już w starożytnym Egipcie, a współczesna nauka nie donosi wprost o jego szkodliwości. Z jego udziałem można robić nawet lecznicze maści, sprawdzające się w przypadku dermatoz, liszaja, zakażeń wirusowych (brodawki) i bakteryjno-grzybowych. Może kiedyś pokuszę się na takie eksperymenty – choć nie mam potrzeby. Przy okazji zacytuję ważną informację ze strony, z której korzystałam tworząc tego posta, informację ku rozwadze: „[Dopisek 2015: komentujący zwrócił moją uwagę na jeszcze jedno miejsce gdzie jest użyty ałun – chodzi o ayurwedyjski proszek do zębów Vicco Vajradanti który ma w składzie ałun, co tłumaczy dlaczego powstrzymuje krwawienia dziąseł. W takim użyciu, ałun rozpuszczony w ślinie styka się z błonami śluzowymi i ma dużo większą szansę być wchłoniętym do organizmu niż w przypadku naniesienia na skórę. W zasadzie to tak jakby połknąć. Sprawdzałem pod tym kątem inne proszki i pasty ale często, zwłaszcza te indyjskie, nie mają pełnego składu. Ałun zawiera jeszcze chyba proszek na krwawiące dziąsła Gum Tone] „- źródło: Pamiętajmy, że skóra pokryta jest naturalnie (chyba, że totalnie wyszorowana detergentami) sebum, które chroni przed wchłanianiem się szkodliwych substancji. Dlatego do receptur z Ałunem można i może warto dodać trochę oleju jojoba, na przykład. By w razie czego ograniczyć wchłanianie aluminium. Biodostępność glinu przez skórę pach oceniono na 0,012% – dla porównania biodostępność z wodą pitną to 0,3% (cytat za: Wracając do dezodorantów… Warto zatem zrobić sobie może i taki odświeżający – także dzięki zawartości innych składników – dezodorant i cieszyć się naturalnie świeżością 🙂 Jeśli podane ilości ałunu będą za małe, można je zwiększyć. Ałun zawsze trzeba rozpuścić w gorącej wodzie, może się potem w gotowym dezo skrystalizować – wtedy wystarczy podgrzać dezo w kąpieli wodnej. Ałun rozpuszcza się dobrze w wodzie – ale nie bardzo dobrze, jak niektóre inne minerały – dlatego trzeba się wspomóc podgrzaniem płynu, ale krystalizacja w płynie i tak potem może zajść. Ja wówczas podgrzewam cały dezo raz jeszcze w kąpieli wodnej. W moim przekonaniu ałun jest przyjemniejszy w stosowaniu niż promowana przez wiele osób sól magnezowa (chlorek magnezu). W odróżnieniu do niej – ałun nie szczypie i nie piecze gdy zastosujesz go na skórę po goleniu, tak mocno jak potrafi drażnić chlorek magnezu. Poza tym uważam, że roztwór ałunu nie pozostawia na skórze takiego nieprzyjemnego (dla mnie) klejącego „filmu”, choć niektórzy cenią sobie tę sól za możliwość „suplementacji” magnezu przy okazji stosowania jako dezodorant. Wybór należy do Ciebie 🙂 Pamiętajmy, ze ałun to jednak sól glinu (aluminium) – pochodzenia naturalnego wprawdzie, ale kryształy otrzymuje się w procesie gotowania skały z kwasem siarkowym. To co możemy kupić w sklepach to nie jest czysty rozkruszony minerał. Dlatego jestem trochę sceptyczna względem tego środka, choć podobno jest on bezpieczniejszy bo nie przenika do organizmu (z uwagi na wyższy rozmiar cząsteczkowy) – jak używany powszechnie w dezodorantach – chlorowodorotlenek glinu. Wybór, jak zawsze Moi Drodzy, należy do Was. Sole aluminium mogą powodować negatywne skutki dla organizmu, ale jest zbyt mało badań na to. Ku przypomnieniu – w starożytnym Egipcie również używano ołowiu bezwiednie się trując, więc to, że stosowano ałun wówczas nie jest jakimś koronnym argumentem „za”. Można też po prostu stosować ałun rzadziej, nie każdego dnia, ale tylko wtedy gdy jesteśmy narażenie na „mocne pocenie” z uwagi na stres np. A na co dzień używać na przykład innym bezałunowych wersji dezo albo pielęgnacyjnego Paleo Dezo z Aloesem. Poniższe receptury są przykładowe i możesz sobie je dowolnie modyfikować, zmieniając na przykład rodzaj hydrolatu (naparu ziołowego) oraz dobrać inne olejki eteryczne (szałwia, rozmaryn, litsea cubeba, mięta – działają silniej dezodorująco i mogą się sprawdzić na przykład w wersjach dezo dla panów). W miejsce hydrolatu ziołowego możesz użyć soku aloesowego. Możesz też przygotować lekki dezodorujący płyn bez ałunu (sok z aloesu+hydrolat rumiankowy, różany+spirytus+olej jojoba+ olejki eteryczne), a ałunowym kryształem (w postaci kostki) posmarować skórę przed aplikacją tego płynu. To też ciekawa opcja. Przy okazji mgiełkę bez ałunu możesz stosować sobie na całe ciało by delikatnie pachniało. DEZODORANT Z AŁUNEM (w sprayu) – z mentolem (lub olejkiem miętowym) – 10 gr spirytusu – 1 g mentolu (lub 30 kropli olejku z mięty pieprzowej) – 70 g wody hamamelisowej (można też użyć wody oczarowej albo naparów z tymianku, rozmarynu i rumianku) – 1 g ałunu Olejek miętowy (lub mentol) rozpuszczamy w alkoholu. Rozgrzewamy wodę hamamelisową (lub oczarową czy napary ziołowe) i rozpuszczamy w niej ałun. Oba płyny następnie łączymy. Przelewamy do pojemniczka z atomizerem i przed użyciem wstrząsamy. Dezodorant jest trwały, ale warto trzymać go w chłodnym miejscu. Kobiety w ciąży i karmiące winny zrezygnować z użycia mentolu (olejku miętowego). Dezodorant bez olejków też będzie działał. DEZODORANT Z AŁUNEM różano-pomarańczowy w sprayu z małą ilością olejków eterycznych Sposób wykonania podobny jak wyżej. Ałun trzeba zawsze rozpuszczać w podgrzanym płynie. Tym razem potrzebujemy na ok 50 gr 20 g wody różanej 20 g wody pomarańczowej (hydrolat) 5 g spirytusu 3 g ałunu w proszku 1 g oleju jojoba (opcjonalnie) olejek pomarańczowy – 10 kropli i różany 4 krople (absolut) Przed użyciem wstrząsnąć. Warto przechowywać w chłodzie. Gdyby się skrystalizował ałun – podgrzej całość w kąpieli wodnej, wstrząsaj. UWAGA: Kobiety w ciąży i karmiące nie powinny stosować olejków eterycznych. Dla nich polecam tutaj wersję bez olejków lub z o połowę mniejszą ich ilością. Zamiast wody różanej można użyć czystej wody lub hydrolatu z rumianku. DEZODORANT Z AŁUNEM (w kulce) mięta z pomarańczą Tutaj przygotowanie w zasadzie takie samo, z wyjątkiem tego, że przed dodaniem spirytusu i oleju dodajemy gumę ksantanową albo gumę guar. Guma ksantanowa lub guma guar jest produktem naturalnym pochodzenia roślinnego i służy do zagęszczania płynów, rozpuszcza się w wodzie. Na ok 50 g dezo potrzebujemy: 20 g wody pomarańczowej (hydrolat) 25 g wody miętowej (hydrolat) – można sięgnąć po mocny napar z mięty 5 g spirytusu 3 g ałunu w proszku olejek pomarańczowy – 10 kropli i 10 kropli miętowy UWAGA: Podobnie jak wyżej kobiety w ciąży i karmiące nie powinny stosować olejków eterycznych. Dla nich polecam tutaj wersję bez olejków lub z o połowę mniejszą ich ilością. DEZODORANT Z AŁUNEM wersja dla Panów To w zasadzie modyfikacja powyższych receptur, ale dla ułatwienia i inspiracji podaję Wam skład: 20 g wody oczarowej (hydrolat) 25 g mocnego naparu z mięty, szałwii lekarskiej i rozmarynu (napar przygotujesz zalewając 2 łyżki mieszanki ziół szklanką wrzącej wody i odstawiając go na 30 minut do naciągnięcia) 5 g spirytusu 4 g ałunu w proszku olejek rozmarynowy 5 kropli olejek miętowy 5 kropli olejek szałwiowy 5 kropli olejek lawendowy 5 kropli opcjonalnie 2 krople olejku litsea cubeba Przygotowanie – jak wyżej, możesz – choć nie musisz dodać gumę ksantanową. Całość przelej do pojemniczka z kulką lub z atomizerem (wersja bez gumy ksantanowej albu guar). EKSTRA DEZODORANT W KREMIE Aloesowy odświeżająco pielęgnujący i łagodzący krem na pachy Jest to moja autorska receptura, sprawdzona i skuteczna. No i w dodatku paleo – bo z łojem 🙂 Ten krem dzięki zawartości łoju, wosku pszczelego, oleju migdałowego oraz aloesu -świetnie pielęgnuje skórę pach – przy okazji dezodorując i wchłaniając wilgoć. Ta opcja zawiera działające odświeżająco – surowy olej kokosowy i sodę oczyszczoną, a dodatek skrobi chłonie nadmiar wilgoci. Olejki eteryczne działają bakteriobójczo – więc też dezodorują. Dla kobiet w ciąży i karmiących oraz dla osób bardzo wrażliwych polecam wersję tego dezo nie zawierającą olejków eterycznych (tzw. wersja Extra Sensitive). W tym poście znajdziecie przepis na zrobienie dezo. Także jak widzicie, sposobów na naturalną świeżość jest wiele. Warto wypróbować te naturalne alternatywy drogeryjnych przeładowanych chemią dezodorantów. Przepisy są moje własne lub pochodzą albo inspirowane są treściami z książek „Wielka księga Ziół”, wydawnictwo Reader’s Digest oraz książki Kosmetyka Naturalna, Stephanie Faber. Wspierałam się też informacjami ze stron: Obserwuj NATULE w social media:
jak zrobić bombe z dezodorantu